Medycy będą protestować, póki rząd ich nie wysłucha
Biały personel chce podwyżek pensji, minister zdrowia wylicza, że tylko w tym roku to 16,25 mld zł.
Białe Miasteczko 2.0, które w weekend, po 14 latach od słynnego protestu pielęgniarek w 2007 r., rozstawili w Al. Ujazdowskich przedstawiciele wszystkich zawodów medycznych, ma uświadomić rządzącym, że medycy nie odpuszczą. Swoją determinację zademonstrowali podczas sobotniej manifestacji, określanej największą dotychczasową manifestacją medyków i niemedycznych pracowników ochrony zdrowia. Udział w niej wzięło nawet 30 tys. osób.
O co chodzi?
Bezpośrednią przyczyną manifestacji i protestu było odrzucenie przez posłów koalicji rządzącej senackich poprawek do nowelizacji ustawy o najniższych wynagrodzeniach w publicznej ochronie zdrowia.
Senatorowie wpisali do projektu tzw. współczynniki pracy zaproponowane przez przedstawicieli zawodów medycznych. W Sejmie przegłosowano jednak wersję, która powstała w gabinetach Ministerstwa Zdrowia. Zakłada ona m.in. podwyżkę dla lekarza specjalisty zatrudnionego na etacie o 19 zł brutto...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta