Nie ma odwrotu od nowych technologii

Uczelnie w dobie dynamicznych zmian potrzebują jasnych i dobrze sprecyzowanych kierunków rozwoju. Wiele z nich będzie musiało przemodelować strategie, by dostosować się do wymagań rynku oraz studentów.

Pandemia wymusiła na uczelniach szereg zmian. Niemal z dnia na dzień musiały one przeorganizować dotychczasowe modele dydaktyczne i harmonogram nauczania. Wiele wprowadzonych rozwiązań z powodzeniem zdaje egzamin i prawdopodobnie pozostaną one uzupełnieniem tradycyjnego nauczania. Pandemia pokazała, że nie ma już odwrotu od informatyzacji szkolnictwa wyższego, ale ważne jest zachowanie balansu zapewniającego realizację zajęć w tradycyjny sposób m.in. po to, żeby stale budować i pogłębiać relacje międzyludzkie.

Środowisko akademickie zgodnie twierdzi, że nauczanie zdalne, zwłaszcza w przypadku uczelni technicznych, medycznych, artystycznych, nie zastąpi kształcenia opartego na bezpośrednim kontakcie studenta z nauczycielem akademickim, bo ma istotne ograniczenia. – Poza tym, że utrudnia dostęp do specjalistycznego sprzętu, laboratoriów, warsztatów i praktycznych zajęć, to też zubaża relację mistrz-uczeń, na której oparty jest akademicki rozwój, jak – równie ważne podczas studiów – relacje rówieśnicze. Te są kluczowe dla rozwoju zdolności interpersonalnych młodych ludzi, dają nieocenione korzyści ze wzajemnych inspiracji i networkingu. Do procesu kształcenia na stałe wejdzie raczej nauczanie hybrydowe, ale nie całkowicie zdalne – mówi Małgorzata Syrda-Śliwa, rzecznik prasowy Politechniki Krakowskiej....