Złe zarządzanie w URE
Urząd, który zajmuje się m.in. zatwierdzaniem taryf na drożejącą energię, ma kłopoty z kadrami i wydatkami – ustaliła KPRM.
Brak analiz wydatków i zatrudnienia, sztywna, niedostosowywana do nowych potrzeb struktura organizacyjna, błędy w szkoleniu pracowników i nieodpowiednie dysponowanie nagrodami – to tylko część problemów, które Kancelaria Premiera stwierdziła w Urzędzie Regulacji Energetyki. Jej kontrolerzy weszli do tej instytucji, by zbadać niektóre aspekty jej funkcjonowania w latach 2018–2020.
URE reguluje rynki energii, m.in. prądu i gazu, których ceny gwałtownie idą w górę. Dlatego zdaniem opozycji bałagan w tej instytucji może grozić tym, że walka z drożyzną będzie nieefektywna.
„Jeszcze przed zakończeniem kontroli i sformułowaniem przez KPRM wniosków podjęto określone działania, które wpisują się w wypełnienie zaleceń pokontrolnych" – uspokaja URE.