Nie jest za późno, by zapobiec chaosowi w sądach
W sporach prawnych nie można tracić z pola widzenia dobra obywateli i tego, że władza sądzenia nie polega na uprawianiu polityki – mówi dr hab. Kamil Zaradkiewicz, sędzia Izby Cywilnej Sądu Najwyższego.
Jest pan jednym z sędziów, którzy zapytali niedawno Trybunał Konstytucyjny o umocowanie starych sędziów Sądu Najwyższego. Jakie znaczenie dla obecnego sporu o reformy sądów mają te pytania?
Istotę problemu konstytucyjnego tych pytań prawnych Sąd Najwyższy przedstawi w pisemnym uzasadnieniu. Natomiast pana pytanie odnosi się także do szerszego problemu. Każdy obserwator życia publicznego i kształtującej się w ostatnim czasie praktyki orzeczniczej z pewnością dostrzega podnoszone coraz częściej wątpliwości co do treści i wykładni, a w konsekwencji także stosowania przepisów dotyczących nominacji sędziów. Wskazuje się, że mogące istnieć nieprawidłowości na etapie konkursów przed Krajową Radą Sądownictwa mają znaczenie dla skuteczności powołania na stanowisko sędziego przez prezydenta, a w konsekwencji być może również na zdolność sędziego do orzekania. Pojawiają się w związku z tym coraz częściej poglądy o dopuszczalności oceny tych okoliczności przez sąd. To miałoby skutkować możliwością rozstrzygania w zasadzie w każdej rozpoznawanej sprawie o statusie innych sędziów. Ten kierunek interpretacyjny prowadzi do wielu istotnych wątpliwości konstytucyjnych, i to niezależnie od tego, powołań jakich sędziów miałoby to dotyczyć.
TK wydał głośny wyrok w sprawie usuwania kolizji między prawem unijnym a Konstytucją RP – to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta