W 2022 rok wejdziemy z bardzo słabym złotym
Tarcza antyinflacyjna może wymagać większych, niż dotąd oczekiwano podwyżek stóp procentowych. Jeśli RPP będzie im niechętna, złoty pozostanie pod presją.
W zeszłym tygodniu kurs euro przebił 4,70 zł i znalazł się najwyżej od 2009 r. W pewnym momencie zbliżał się nawet do 4,73 zł, podczas gdy większą część października spędził poniżej 4,60 zł. Jeszcze silniejszej przecenie polskiej waluty zapobiegł premier Mateusz Morawiecki, który powiedział, że rząd zrobi wszystko co możliwe, aby złoty był nieco mocniejszy. Prezes NBP Adam Glapiński zapewniał z kolei, że dalsze osłabienie złotego byłoby niespójne z polityką stóp procentowych, które od października są podnoszone (główna stopa NBP wynosi dzisiaj 1,25 proc.). To odejście od wcześniejszych jego ocen, że słabość złotego wspiera ożywienie gospodarcze po pandemii.
Te „werbalne interwencje" ustabilizowały kurs euro w pobliżu 4,70 zł, ale stąd do umocnienia złotego jeszcze daleka droga. Świadczy o tym przebieg piątkowej sesji na rynkach finansowych. Choć euro wyraźnie zyskało na wartości wobec dolara, a w takich okolicznościach złoty zwykle zyskuje na wartości wobec euro, tym razem tak się nie stało. I to pomimo tego, że ogłoszona dzień wcześniej tarcza antyinflacyjna zwiększyła oczekiwania inwestorów co do tego, do jakiego poziomu Rada Polityki Pieniężnej podniesie docelowo główną stopę procentową w Polsce.
Pamięć o interwencjach...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta