Chcieli dobrze, a wyszło jak zwykle
Nowelizacja kodeksu spółek handlowych jest nie tylko zbędna, ale też szkodliwa. Może jednak po prostu tak miało być...
Profesor Andrzej Szumański wyraził zadowolenie z powodu uchwalenia przez Sejm prawa holdingowego i odrzucenia weta Senatu do ustawy nowelizującej kodeks spółek handlowych. Był łaskaw sugerować, że Senat sprzeciwił się noweli, gdyż mamy do czynienia z konfliktem różnych interesów. Profesor mija się z prawdą. Senat odrzucił nowelizację nie dlatego, że opowiedział się za jakimś interesem, tylko dlatego, że jest zła. I takie jest zdanie niemal wszystkich przedstawicieli doktryny prawa handlowego, z wyjątkiem twórców projektu.
Mowa o nowelizacji kodeksu spółek handlowych wprowadzających tzw. prawo holdingowe oraz zmieniających regulację nadzoru korporacyjnego w spółkach kapitałowych. Ustawa czeka na podpis prezydenta. Nowelizację przygotował zespół w ramach Ministerstwa Aktywów Państwowych pod przewodnictwem prof. Szumańskiego.
Gdybyż nowelizacja była tylko zbędna! Jest zła i szkodliwa. Z uwagi na objętość artykułu muszę pominąć wady formalne związane ze sposobem uchwalania ustawy, w tym rażące naruszenie zasad techniki prawodawczej (niewykazanie potrzeby nowelizacji, jej skutków, których twórcy nawet nie zbadali, włączenie do noweli zmiany dziesięciu innych ustaw niezwiązanych z nią). Pomijam też brak prowadzonej dyskusji w środowisku doktryny z udziałem twórców projektu, jeśli nie liczyć kilku polemik prasowych, co...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta