Scholz ma lepszą ofertę dla Kijowa
Bardziej federalna Unia za przyjęcie do Wspólnoty Ukrainy, Gruzji i Mołdawii – kanclerz stawia rząd PiS przed bardzo trudnym dylematem.
Olaf Scholz wrócił w poniedziałek w Pradze do dobrej tradycji niemieckiej polityki w Unii. W 1986 r. Helmut Kohl przełamał opór Francji, włączając do Wspólnoty Hiszpanię i Portugalię, w 2004 r. jego śladem poszedł (skompromitowany później współpracą z Kremlem) Gerhard Schröder, forsując „Big Bang”: przyjęcie do Unii ośmiu krajów Europy Środkowej (oraz Cypru i Malty), do których zaraz potem dołączyły Rumunia i Bułgaria.
Tym razem też miałoby dojść do „Big Bangu”: akcesji nie tylko sześciu krajów Bałkanów Zachodnich, ale także Ukrainy, Mołdawii i Gruzji. Scholz odrzucił w ten sposób ideę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta