Iga twierdzi, że odnalazła rytm
Awans do drugiej rundy przyszedł Idze Świątek bez trudu. Włoszka Jasmine Paolini stawiała opór, ale przegrała 3:6, 0:6.
Paolini niedawno była na turnieju WTA w Warszawie i po pokonaniu Danki Kovinić, Clary Burel i Viktoriji Golubic doszła do pófinału, gdzie przegrała z przyszłą triumfatorką Caroline Garcią. Pokazała, że mając 160 centymetrów i sporo odwagi można nieźle grać w tenisa. Amerykańskie korty twarde to jednak inna historia, niż korty ziemne Legii.
Iga Świątek była szybka i zdecydowana – to było za wiele na ambitną Włoszkę.Jasmine próbowała grać mocno, ale szybko pojęła, że w długich wymianach nie ma szans. Jej serwis groźny nie był, bo wtedy wzrostu jednak brakowało. Paolini próbowała więc ryzykować, grać po liniach i czasem trafiała. Polka miała na te próby spokojną odpowiedź, mocną, ale bez przesady, ona ryzykować nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta