Jestem wolny od polityki
Samo powołanie przez KRS od 2018 r. nie może być przyczyną dyskwalifikowania sędziego – uważa prof. Marcin Wiącek, rzecznik praw obywatelskich.
Minął rok kadencji rzecznika praw obywatelskich. Jak pan podsumuje ten czas?
Jednym z głównych wyzwań były kryzysy uchodźcze. Mam na myśli drugą połowę 2021 r., kiedy mieliśmy napiętą sytuację na granicy polsko-białoruskiej. A później miliony ludzi uciekających z Ukrainy przed rosyjską agresją poszukiwały schronienia w naszym kraju.
Zadaniem rzecznika jest troszczyć się o poszukujących pomocy, którzy trafili do Polski. Każda taka osoba korzysta z ochrony godności, wolności i praw człowieka.
Porozmawiajmy o granicy białoruskiej. Ta sprawa zrobiła się mocno polityczna. Padały mocne oskarżenia, że władza drastycznie łamie prawa człowieka osób, które sforsowały nasze granice. Jaka jest pana ocena?
Nie uczestniczyłem w dyskusjach politycznych na ten temat. Zwracałem tylko uwagę, że Polska jest związana zasadami prawa międzynarodowego i unijnego, które wskazują, jak traktować uchodźców. Moim obowiązkiem jest przypominanie o tych standardach. Według nich każdy człowiek, który znajdzie się na terytorium RP, nawet nielegalnie, powinien być poddany odpowiedniej procedurze. I dopiero po jej przejściu państwo powinno zdecydować, czy zapewnić takiemu człowiekowi ochronę, np. jako uchodźcy, czy go deportować.
Na granicy białoruskiej niezgodne z tymi standardami były tzw. pushbacki....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta