Fenomen Jesieni
Od prawie siedmiu dekad wrześniowe spotkania w Warszawie z muzyką współczesną ciągle zachowują młodość i pozostają atrakcyjne dla świata.
Tegoroczny Festiwal Muzyki Współczesnej Warszawska Jesień, który rozpocznie się 16 września, ma liczbę porządkową 65, ale w rzeczywistości jest nieco starszy. Dwa razy bowiem nie doszedł do skutku. W 1957 roku, bo nie wiadomo było, jak traktować muzykę w czasach stalinowskich zakazaną. I w 1982 roku, gdy organizator festiwalu, Związek Kompozytorów Polskich, nie chciał przystać, by impreza o randze światowej stała się dowodem, że w stanie wojennym życie w naszym kraju toczy się normalnie.
– Festiwal powstał w niezwykłym czasie, pierwszy odbywał się jesienią 1956 roku, gdy wszyscy żyli tym, czy wojska sowieckie wkroczą do Polski – przypomina prezes ZKP, Mieczysław Kominek. – Polityka z muzyką były na festiwalu połączone przez lata, tu Wschód spotykał się z Zachodem, ale nie na tym polega fenomen i długowieczność Warszawskiej Jesieni. Przetrwała, bo niezmiennie wyraża myśli i aspiracje środowiska.
Hasło obecnej edycji – „Połączenia” – nie ma politycznego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta