Atom zza oceanu
Amerykanie przedstawili Warszawie swoją propozycję budowy elektrowni jądrowej w Polsce. Rząd ma teraz 30 dni na wybór ostatecznej technologii.
W poniedziałek ambasador USA w Polsce Mark Brzeziński oraz prezes Westinghouse Polska Mirosław Kowalik przekazali minister klimatu i środowiska Annie Moskwie „Raport koncepcyjno-wykonawczy w zakresie współpracy w obszarze Cywilnej Energetyki Jądrowej”.
To techniczna nazwa koncepcji realizacji i budowy pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce. Polski rząd ma teraz 30 dni na jej rozpatrzenie. Ministerstwo Klimatu i Środowiska podkreśla, że chodzi o wybór technologii, ale nie partnera. W praktyce jednak Francuzi, Koreańczycy z Południa oraz Amerykanie oferują różne, własne technologie.
Raport stanowi wypełnienie zobowiązania wynikającego z polsko-amerykańskiej umowy międzyrządowej o współpracy w zakresie energetyki jądrowej, podpisanej w październiku 2020 r.
Według uśrednionego scenariusza Polskiego Instytutu Ekonomicznego końcowy koszt budowy instalacji nuklearnych w Polsce może wynieść ok. 184 mld zł. Amerykanie mają partycypować w tym finansowaniu.