Lepszy biznes dla wynajmujących, gorszy dla flipperów
NIERUCHOMOŚCI | Mieszkania i grunty to wciąż dobra lokata kapitału, szczególnie w długim terminie
Rynek nieruchomości wchodzi w fazę kryzysu. W sierpniu deweloperzy rozpoczęli budowę 5,2 tys. mieszkań, o 63 proc. mniej niż rok temu. Lepiej było nawet w czasie lockdownów w 2020 r. Ograniczanie inwestycji to odpowiedź na załamanie się popytu. Z rynku odpłynęli klienci posiłkujący się kredytami. Po serii podwyżek stóp procentowych i wprowadzeniu rekomendacji KNF (przy ocenie zdolności kredytowej klienta banki doliczają do obowiązującej stopy 5 pkt proc.) większość z nich straciła szanse na pożyczki.
Problemy pojawiły się także na rynku wtórnym. – Na sprzedaż decydują się praktycznie tylko ci, których zmusza sytuacja: podział spadku, podział majątku po rozwodzie, wyjazd z kraju, pilna potrzeba zdobycia środków na uregulowanie zobowiązań lub sfinansowanie zakupu innej nieruchomości – mówi Marcin Drogomirecki, ekspert serwisów Morizon.pl i Gratka.pl. – Uzyskanie gotówki bez sprecyzowanego celu, na jaki ma być przeznaczona, nie jest motywacją do sprzedaży. Dlatego w ofercie wciąż jest mało niedużych działek, niewielkich domów czy najbardziej przystępnych cenowo mieszkań: jedno- i dwupokojowych.
Zwiększonej podaży mieszkań kupionych wcześniej na kredyt Marcin Drogomirecki raczej się nie spodziewa. Jak tłumaczy, „ratunkowej” sprzedaży nieruchomości...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta