Ogromna pomoc w obronie, a nie ataku
Armia Kijowa dostała największy zastrzyk sprzętu od czasu wybuchu wojny. Jednak nie tego, o który prosiła.
Tylko z obiecanej amerykańskiej pomocy (wozów bojowych Bradley i Stryker) Ukraina będzie mogła wyposażyć dwie brygady „manewrowe”, jak je nazwał szef Kolegium Połączonych Szefów Sztabów gen. Mark Milley.
Ale nie wiadomo, jakie wersje amerykańskich wozów otrzyma Kijów, a od tego zależy, jakie będą miały uzbrojenie i do czego będą służyć na polu walki. – Ukraina może w większości dostać ich najprostszą wersję jako transportera opancerzonego jedynie z karabinem maszynowym. Ale mogą go przecież używać jako „bitewnej taksówki”, bo teraz wiele oddziałów jedzie na pole bitwy zwykłymi ciężarówkami – dość optymistycznie opisał nadchodzące dostawy komentator telewizji NBC Sebastien Roblin.
Pozostali sojusznicy obiecali ukraińskiej armii co najmniej trzy razy tyle różnego rodzaju wozów bojowych. Dzięki tak ogromnej ilości...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta