Regulacja franczyzy: dobra inicjatywa, ale diabeł tkwi w szczegółach
Rząd chce ograniczyć możliwość nadużywania słabszej pozycji franczyzobiorców w relacjach z franczyzodawcami. W ramach tej samej inicjatywy można by również wyeliminować inne patologie rynkowe.
W ostatnich dziesięcioleciach rozpowszechniły się bardzo umowy franczyzowe. Są one nader często spotykane w handlu. Wiele sklepów, które dobrze znamy, ponieważ robimy w nich co jakiś czas zakupy, jest prowadzonych właśnie na podstawie takich umów.
Obecnie problem franczyz w handlu ma również istotną wagę polityczną. Przecież rząd od dłuższego czasu informuje, że jest zainteresowany tym, by państwo zaangażowało się w prowadzenie dużej sieci handlowej, działającej także na zasadzie franczyzy.
Co to właściwie jest
Franczyza jest rodzajem systemu sprzedaży, w którym występują dwie strony. Z jednej jest franczyzodawca. To zazwyczaj podmiot, który wymyślił określony sposób sprzedaży, sprawdził jego skuteczność i go wypromował. Implikuje to, że ów pomysł ma wartość handlową, ponieważ może pozwalać na uzyskanie znacznych przychodów oraz umożliwiać prowadzenie interesów tak, że ograniczone są koszty. Zwykle franczyzodawca posiada również jakieś prawa własności intelektualnej, które są częścią tego, co jest gotów udostępnić osobom zawierzającym mu co do tego, że całość tego, czym dysponuje, może dać dobre, także dla nich, rezultaty biznesowe.
Po drugiej stronie umowy jest więc franczyzobiorca – osoba, która wierzy w skuteczność i ekonomiczną wydajność rozwiązania, które może być przekazane jej w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta