Ataki typu SLAPP należy piętnować
Potrzebujemy jasnych przepisów uniemożliwiających inicjowanie procesów sądowych, których celem jest zrujnowanie i uciszenie osób zaangażowanych w debatę publiczną – mówi Charlie Holt, angielski adwokat
Czym w ogóle jest SLAPP (ang. Stategic Lawsuit Against Public Participation)?
To forma nadużycia prawa poprzez inicjowanie procesów sądowych w celu uciszenia tych, którzy są zaangażowani w debatę publiczną. Angielski termin „public participation” to szerokie podejście, oznaczające wiele praw i akcji podejmowanych w interesie publicznym lub z nim powiązanych. Dlatego SLAPP mogą mieć wiele oblicz. Najczęściej podejmowane są przeciw wydawcom, dziennikarzom, ale też osobom zaangażowanym w pokojowe protesty czy inne demonstracje.
Jak odróżnić potencjalny SLAPP od „zwykłego” procesu sądowego, w którym pokrzywdzony jedynie dochodzi swoich praw?
Inicjatorzy SLAPP-ów zwykle starają się je maskować jako właśnie „zwykle” procesy czy spory cywilne. Nikt przecież nie powie, że składa pozew, chcąc uciszyć kogoś, kto korzysta z wolności słowa. Dlatego musimy starać się wywnioskować faktyczny cel takiego powództwa. By to zrobić, trzeba zauważyć oznaki i cechy typowe dla SLAPP-ów. Przykładowo, możemy stwierdzić, że chodzi o nękanie powoda, gdy pozew złożono w sposób mający zwiększać koszty procesu dla drugiej strony. Albo gdy proces inicjowany jest w celu zastraszenia „strony trzeciej”, osób, które w innym przypadku angażowałyby się w pokojowe protesty albo patrzyły na ręce inicjującemu proces. Jeśli widzimy oznaki takich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta