Kłopot z certyfikatami
„Afera maseczkowa” w Ministerstwie Zdrowia wciąż czeka na rozliczenie – śledztwo rozrosło się do kilkunastu wątków.
W maju miną trzy lata od wszczęcia śledztwa w sprawie oszustwa, jakiego mieli się dopuścić kontrahenci ministerstwa zdrowia, sprzedając mu maski z Chin – chodzi o głośną „aferę maseczkową”. Tymczasem śledztwo, jak informuje nas Prokuratura Okręgowa w Warszawie, nadal jest prowadzone w sprawie, dotąd nikomu nie przedstawiono zarzutów.
– Postępowanie jest wielowątkowe, cały czas gromadzony jest materiał dowodowy, przesłuchiwani są świadkowie, zasięgane są opinie biegłych, w tym z zakresu informatyki. Wciąż trwają intensywne czynności – tłumaczy prok. Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka prokuratury. Sprawa okazała się nieprosta.
Zawiadomienie do prokuratury złożył Janusz Cieszyński, ówczesny wiceminister zdrowia po tym, jak trzech kontrahentów odmówiło zwrotu pieniędzy za maski, które okazały się bezwartościowe dla służby zdrowia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta