Bój o rosyjskie miliony
Polska może na lata zamrozić rosyjskie pieniądze jako dowody rzeczowe. Chyba że takie działania podważy sąd.
Zablokowane rok temu miliony z ambasady Federacji Rosyjskiej – prawie 800 tys. zł oraz ponad 912 tys. dol., czyli równowartość niemal 5 mln zł – stały się „dowodami rzeczowymi”. Prokuratura musiała to zrobić, bo kończył się roczny okres zabezpieczenia, które dopuszcza polskie prawo.
Polska zablokowała konta bankowe ambasady Federacji Rosyjskiej tuż po wybuchu wojny w Ukrainie, uznając, że mogą być one wykorzystywane do finansowania działalności terrorystycznej lub prania brudnych pieniędzy.
Impulsem do działania był fakt, że na początku marca Rosjanie próbowali wybrać z kont ambasady duże sumy – trzymali je w banku Santander. Zgłosili dwa razy chęć wypłaty po blisko 0,5 mln dol., zaraz potem – ok. 300 tys. dol. Dwukrotnie chcieli też pobrać po 500 tys. zł.
Wypłaty wstrzymał generalny inspektor informacji finansowej zaalarmowany przez bank (m.in. banki muszą informować GIIF o transakcjach o równowartości na ponad 15 tys. euro). Dwa tygodnie później Polska...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta