Umowy na czas określony, a miało być tak prosto
Czasem trudniej je wypowiedzieć niż umowy bezterminowe.
26 kwietnia br. w życie weszła kolejna nowelizacja kodeksu pracy, implementująca do polskiego porządku prawnego unijne dyrektywy: work-life balance oraz dyrektywę w sprawie przejrzystych i przewidywalnych warunków pracy. Jedną z bardziej istotnych i szerzej dyskutowanych zmian, którą wprowadziła nowelizacja, jest obowiązek wskazywania przez pracodawców przyczyn uzasadniających wypowiedzenia umów o pracę zawartych na czas określony.
Nie ulega wątpliwości, że konieczność uzasadniania wypowiedzeń umów terminowych usztywni dotychczasowy model korzystania z tego rodzaju umów, zniechęcając strony do ich zawierania.
Obowiązek wskazywania przyczyn uzasadniających wypowiedzenie umów na czas określony ma jednak znacznie dalej idące konsekwencje. Stoimy na stanowisku, że pracownicy zatrudnieni na podstawie umów terminowych mogą zostać w rzeczywistości objęci silniejszą ochroną niż ta, którą nabyliby, gdyby zawarli umowy bezterminowe.
W rezultacie liczba umów czasowych ulegnie drastycznemu zmniejszeniu, a ich funkcję gospodarczą przejmą kontrakty cywilnoprawne – jako naturalna konsekwencja ograniczania przez podmioty zatrudniające ryzyka związanego z wytaczaniem przez pracowników powództw z odwołań od wypowiedzeń.
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta