Potentaci utknęli w cieniu
Zielony prąd w Polsce to prąd prywatny. Tradycyjni państwowi giganci energetyki mają tu mało do powiedzenia.
Sieć marketów Dino produkuje na własne potrzeby niemal trzykrotnie więcej prądu z fotowoltaiki, niż wytwarzają wszystkie instalacje PV największego polskiego koncernu energetycznego PGE. Znana przede wszystkim ekspertom z branży firma Respect Energy ma instalacje fotowoltaiczne o w sumie dziesięciokrotnie większej mocy niż państwowy Tauron.
Jak wynika z danych Instytutu Energetyki Odnawialnej, państwowe „czempiony” zachowały nieco ze swojej dominacji w obszarze morskich (i częściowo lądowych) farm wiatrowych, ale fotowoltaikę opanowali prywatni, często mali, gracze.