Państwo decyduje, które branże się rozwiną

autor zdjęcia: shutterstock

źródło: Rzeczpospolita

Rosję opuściło 1,5 proc. ludności – ludzi bogatych, wykształconych, potrzebnych gospodarce

Rosyjska gospodarka nie przestaje zaskakiwać. Miała być w tym kraju głęboka recesja z powodu wojny i nałożonych sankcji, a była ona płytka. W tym roku produkt krajowy brutto ma zacząć znów wzrastać. Kolejne lata mają być gorsze.

Niepewne są prognozy dotyczące ropy naftowej. Teoretycznie Rosjanie mogą ją sprzedawać nie drożej niż 60 dol. za baryłkę, co niesłychanie cieszy Chiny i Indie. Ale w budżecie dla gatunku Ural eksportowanego przez Rosjan zapisana jest kwota 55 dolarów.

Szacunki i przymiarki

– W tym roku nasz PKB urośnie o 0,7–2 proc. i wzrost będzie raczej przy górnej granicy tego przedziału. Okazało się, że gospodarka znacznie szybciej, niż oczekiwano, adaptuje się do nadzwyczajnych warunków – mówiła w marcu 2023 r. prezes Banku Rosji Elwira Nabiulina. Powszechnie uważana jest za człowieka, który uratował kraj przed gospodarczą zapaścią.

W końcu lipca była jeszcze bardziej optymistyczna. Rosyjski bank centralny podniósł prognozę tegorocznego wzrostu do 1,5–2,5 proc. PKB, decydując się na zaostrzenie polityki pieniężnej. Podwyższono stopy procentowe aż o 100 pkt baz., do 8,5 proc. Prezes Nabiulina tłumaczyła podwyżkę ryzykiem inflacji, rosnącym popytem wewnętrznym i słabnącym rublem. Droższy pieniądz z pewnością wyhamuje dynamikę wzrostu. Co więcej, bank centralny zapowiedział możliwość dalszych podwyżek.

Inflacja na koniec tego roku szacowana jest na 5–6,5 proc., czyli wyżej, niż zakładano w kwietniu (4,5–6,5 proc.). Maleje prognoza nadwyżki na rachunku bieżącym i to znacząco. Jej wysokość jest w tej...