Łódź to miejsce, gdzie czuję się najlepiej
Jestem optymistką i wierzę, że w końcu wrócimy do sytuacji, gdy samorządy były samorządne, a nie były sprowadzone do „chodzących po prośbie” za pieniędzmi od władz rządowych – mówi Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi.
Pani prezydent, do której godziny bawiła się pani podczas Łódź Summer Festival, urządzonego na 600. urodziny Łodzi? Ile koncertów w sumie pani obejrzała?
Muszę przyznać z bólem serca, że w całości nie widziałam żadnego. Musiałam przemieszczać się po mieście, bo imprez organizowanych w ramach kulminacji 600. urodzin Łodzi było mnóstwo.
Nie świętowałam, bardziej nadzorowałam, czy wszystko idzie bez problemu. Chciałam być z łodzianami, chciałam widzieć, czy to, co dla nich przygotowaliśmy, się spodobało, czy tego oczekiwali.
Starałam się rozmawiać z mieszkańcami na koncertach, choć było bardzo głośno. Cieszę się, że mogłam zobaczyć fajnie bawiących się łodzian – i nie tylko ich, bo przecież było też wiele osób spoza Łodzi i Polski.
Wie pani, ile osób wzięło udział w tej – największej w historii miasta – imprezie? Wysoka frekwencja panią zaskoczyła?
Owszem, zaskoczyła, bo to jednak środek lata i zdajemy sobie sprawę, choćby obserwując ruch uliczny, że spora grupa mieszkańców jest na wakacjach.
Osobiście nie widziałam nigdy aż tak dużej liczby osób w mieście. A praktycznie każdego dnia święta byłam od 7 rano do północy na nogach. Powtórzę jeszcze raz: nie widziałam nigdy takiej rzeszy gości w mojej Łodzi. Te urodziny były rekordowe...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta