Piłka w modrzewiu
Adrian Meronk był w turnieju Omega European Masters mały krok od zdobycia prawa gry w drużynie Europy podczas meczu z USA, czyli w Pucharze Rydera.
W świecie wielkiego golfa Ryder Cup to tej jesieni temat najważniejszy. Rozgrywany od 1927 roku co dwa lata mecz USA – Wielka Brytania, a potem USA – Europa stał się wydarzeniem globalnym, znacznie wykraczającym poza sport.
Trudno, by było inaczej, gdy każdego dnia grę ogląda na polu ponad 80 tysięcy widzów, transmisje idą do ponad 130 krajów, a wpływ ekonomiczny na gospodarkę w rejonie imprezy liczony jest w setkach milionów dolarów.
Ryder Cup w Polsce, z racji skromnej liczby pól i wybitnych golfistów, nie był obserwowany masowo, ale w tym roku pojawiła się szansa na wielką zmianę: Meronk, który od 2016 roku przesuwa polskie wyobrażenia o karierze golfowej na szczyty tej dyscypliny, stanął przed szansą gry od 29 września do 1 października w jego 44. edycji, na polu Marco Simone GC w Rzymie.
Jasny cel Meronka
W każdej drużynie jest 12 miejsc. Amerykanie mają własne reguły kwalifikacji, Europejczycy też, w skrócie: trzy miejsca dostali najlepsi w specjalnym rankingu ligi DP World Tour (tam gra Meronk), następne trzy były dla...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta