Przedłużamy życie zabytkom

Konserwatorzy Muzeum Historii Polski dbają zarówno o to, by drogocenne drewniane rzeźby nie były pożerane przez robaki, jak i o to, by w małym fiacie na wystawie było odpowiednie ciśnienie w oponach.

Każdy eksponat, który został pozyskany przez Muzeum Historii Polski (a tych jest blisko 60 tys.), nie tylko przechodzi proces merytorycznego opracowania, lecz również trafia w ręce zespołu konserwatorów. Na początku opieka tego typu była realizowana przez firmy zewnętrzne. Jednak sytuacja zaczęła się zmieniać wraz z powiększaniem się kolekcji. Dziś nad zabytkami czuwa Dział Konserwacji kierowany przez Aleksandrę Wróbel.

W meandry pracy wprowadza nas konserwatorka Kinga Klimkiewicz. Do czasu przeniesienia do nowej siedziby pracownia konserwatorska działa w zwykłym biurowcu w centrum Warszawy. Pracuje tu grupa znakomitych specjalistów zajmujących się tkaninami, papierem i metalem. Dzięki utworzeniu na Cytadeli nowoczesnej i profesjonalnej pracowni przeprowadzka do nowego miejsca stanowić będzie ogromny krok naprzód dla muzealnych konserwatorów.

Pracownia konserwacji zostanie wyposażona w nowoczesny sprzęt. W dziale pracują osoby, które ukończyły jedne z trudniejszych i bardziej wymagających studiów specjalistycznych. To absolwenci Wydziału Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie i Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. W całej Polsce tytuł konserwatora dzieł sztuki otrzymuje rocznie mniej niż 70 osób.

Kiedy na inwentarz Muzeum wpisywany jest nowy eksponat, trafia on do tzw. magazynu przejściowego. Zanim...