Czy zawód adwokata i radcy prawnego powinien się połączyć
Nie ma zgody przedstawicieli władz największych samorządów prawniczych na fuzję. To główny wniosek z debaty, która odbyła się w redakcji „Rzeczpospolitej”.
Połączenie prawniczych korporacji, którego zapowiedź znalazła się w deklaracji programowej Zjednoczonej Prawicy, zdaniem partii rządzącej ma ułatwić obywatelom dostęp do usług profesjonalistów broniących ich praw. Dla radców i adwokatów oznacza to z kolei zrzeszenie w jednym wspólnym samorządzie z zachowaniem możliwości pracy na etacie. Podczas debaty w „Rzeczpospolitej” oddaliśmy głos najbardziej zainteresowanym, czyli przedstawicielom obu profesji.
Mimo że dyskusja na temat możliwej unii odżyła za sprawą polityki, w środowisku rozgorzała już lata temu. Zdaniem przedstawicieli samorządów aktualna propozycja nie jest jednak odpowiedzią na rzeczywiste potrzeby obywateli. Alarmują, że znacznie bardziej palącym problemem są działające na rynku bez odpowiedniego nadzoru podmioty świadczące quasi-pomoc prawną, do których trafiają nieuświadomieni Polacy. Plany partii Jarosława Kaczyńskiego odczytują raczej jako próbę zagwarantowania ministrowi sprawiedliwości ściślejszej kontroli nad działającymi obecnie samorządami. W wizji utworzenia jednej organizacji widzą zaś ryzyko utraty zawodowych więzi między adwokatami i radcami, zrzeszonymi dzisiaj w dwóch różnych podmiotach.
Bezzasadność fuzji
Jak oceniła członkini Naczelnej Rady Adwokackiej Anisa Gnacikowska, samorząd adwokacki przez ostatnie trzy dekady, czyli odkąd na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta