Wyzwanie dla sądów – kredyt frankowy spłacony i średni kurs NBP
Kiedy sprawy są takie same, to „jednakowe wyroki” świadczyć mogą nie o ustalonej linii orzeczniczej, ale stabilności stosowanego prawa i jednolitości stanów faktycznych.
Rośnie ilość pozwów o unieważnienie umowy kredytu walutowego, są nawet pozwy dotyczące kredytów wiele lat po spłacie. Połączone z żądaniem zwrotu wszystkich wpłat – są żądaniem darmowego kredytu, darmowej nieruchomości oraz jeszcze odsetek od tego darmowego finansowania. Jak to w ogóle możliwe, przecież wraz ze spłatą kredytu wygasają wszelkie roszczenia stron, z wyjątkiem odszkodowania za niewłaściwe wykonanie umowy?
Wypytywani o podstawy prawne takich pozwów, pełnomocnicy na rozprawie opowiadają o teorii dwóch kondykcji, ustalonej linii orzeczniczej oraz wyrokach TSUE. Wszystkie łączy mantra „niedozwolonych postanowień umownych”, materializujących się jako „Tabela kursów banku”. Niewątpliwie ochrona konsumenta kredytobiorcy walutowego znalazła w nich swój kamień węgielny. Czy zdoła on udźwignąć piramidę wszystkich przypadków, jakie niosą z sobą tysiące podobnych do siebie pozwów?
Setki godzin spędzonych na sali rozpraw, a jeszcze więcej na studiowaniu pozwów i pism procesowych w sprawach zwanych „frankowymi” – jest powodem narastających wątpliwości. Ale nie w przedmiocie ochrony należnej konsumentom, tylko co do środków, które do niej prowadzą i skutków, jakie przynoszą.
Żadna linia orzecznicza nie zastąpi decyzji ustawodawcy
Ustalona linia orzecznicza nie jest prawem, o ile w ogóle istnieje....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta