W sukcesie jest zarodek klęski
„Miasto Zwycięstwa” Salmana Rushdiego to książka totalna, w której ironicznie, w formie przestrogi, opisał przemienne cykle naszej cywilizacji.
Rushdie w najnowszej książce postanowił stworzyć summę ludzkości, opisać, jak najszerzej się da, skrajnie różne postawy, poglądy i zachowania. W stylu największych eposów, a jednocześnie z dystansem, jak w oświeceniowej powiastce filozoficznej, w której narrator zachowuje prawo do ingerencji w losy bohaterów i aluzji na swój temat.
Oślepienie autora
Jak na ironię losu, Rushdie główną bohaterkę Pampę Kampanę, mającą ambicje wszechwładnej osoby, która spisała historie zawarte w „Mieście zwycięstwa” – w finale oślepił i uśmiercił, a potem, w zeszłym roku, sam został oślepiony przez muzułmańskiego fundamentalistę.
W przeciwieństwie do Kampany pisarz jednak żyje i mógł napisać wierszem w jej i swoim imieniu: „Za mego życia powstało i upadło imperium./ Jak się o nich pamięta, o tych królach i królowych?/ Istnieją teraz tylko w słowach/ (…) Jedynymi zwycięzcami są słowa”.
Otrzymaliśmy więc hymn na cześć literatury, opowieści, która trwa przez tysiąclecia, gdy jej największe bohaterki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta