Europa a wybory nad Wisłą
Niezaprzeczalnie UE skorzysta na zmianie rządu w Polsce.
Wynik polskich wyborów był mocnym wsparciem dla wszystkich sił demokratycznych przed przyszłorocznymi wyborami do Parlamentu Europejskiego (PE). Przy 74-proc. frekwencji to młodzież i kobiety dokonali czegoś wielkiego. Nowa liberalna demokratyczna większość w Warszawie to prawdziwy wiatr nadziei dla tych, którzy mierzą się z wyzwaniem nieliberalnych populistów wszędzie na kontynencie. W Budapeszcie odbyły się duże demonstracje kilka dni po 15 października.
Wybory to już nie święto w Unii, ale wiąże się z nimi ryzyko, gdy ciało europejskiej demokracji wciąż zżera rak polegający na łamaniu praworządności przez nieliberalnych demokratów. Choć problemy nie są wyłącznie ograniczone do Polski i Węgier, to jedynie w tych dwóch krajach dotychczasowe rządy były częścią problemu, a nie jego rozwiązania. Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu uznał, że polska reforma łamie zasady niezależności sędziowskiej. A w niewiążącej rezolucji Parlament Europejski sprzeciwiał się, aby Węgry objęły prezydencję w Radzie UE w przyszłym roku. To wszystko, gdy na ekranach obejrzeć można serdeczne uściski Viktora Orbána i Władimira Putina w Pekinie.
Obietnica szansy
Po wyborach Polska powraca do rodziny...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta