Ożywienie w 2024 r. może być silniejsze, niż się wydaje
Dotychczasowe prognozy dla polskiej gospodarki, zakładające wzrost PKB w przyszłym roku o około 3 proc., zaczynają wyglądać na zbyt ostrożne – ocenia Michał Dybuła, główny ekonomista BNP Paribas Bank Polska.
We wrześniu, gdy aktualizowaliście ostatnio prognozy dla polskiej gospodarki, zakładaliście stagnację PKB w tym roku i wzrost o 3 proc. w 2024 r. Czy dzisiaj po wyborach i po sporej porcji nowych danych, w tym dotyczących PKB w III kwartale, ten scenariusz pozostaje aktualny?
Ten rok już mamy praktycznie za sobą, można się zastanawiać, czy roczna dynamika PKB będzie w okolicach zera czy troszeczkę wyżej. Natomiast przyszły rok wygląda o wiele ciekawiej. Sporo się wydarzyło i w polityce, i w gospodarce. Na pewno wzrosły szanse na szybkie odblokowanie funduszy unijnych. Do tego nowa koalicja rządowa będzie zapewne chciała zrealizować część obietnic przedwyborczych. Prawdopodobna wydaje się np. duża podwyżka wynagrodzeń w budżetówce, która będzie równowartością około 1 proc. PKB. Scenariusz wzrostu PKB w 2024 r. o 3 proc. w tym świetle wygląda na zbyt ostrożny. Sytuacja w otoczeniu zewnętrznym nam nie pomaga, ale popyt krajowy będzie bardzo silnym motorem wzrostu.
Solidne odbicie konsumpcji zapowiada też szybki wzrost wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw. W październiku sięgnął on 12,8 proc. rok do roku. Jak to pogodzić z konsekwentnym, choć powolnym spadkiem zatrudnienia w tym sektorze? Czy zatrudnienie maleje wskutek trendów demograficznych, a nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta