Czy świetny zawodnik ma mieć „6” z wuefu?
Odpowiedź na tak postawione pytanie wydaje się oczywista: tak. Czy na pewno? W praktyce dużo zależy od podejścia nauczycieli i dyrekcji danej szkoły. Zmieniły się również przepisy.
Niewątpliwie od ucznia uczęszczającego na lekcje wychowania fizycznego oczekuje się czegoś innego niż od młodego zawodnika. W przypadku ucznia np. szkoły podstawowej (na takim się skoncentrujmy) rozporządzenie ministra edukacji narodowej z 22 lutego 2019 r. w sprawie oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy w szkołach publicznych (tekst jedn. DzU z 2023 r., poz. 2572) w § 9 ust. 1 przewiduje, że „przy ustalaniu oceny z wychowania fizycznego, techniki, plastyki i muzyki należy przede wszystkim brać pod uwagę wysiłek wkładany w wywiązywanie się z obowiązków wynikających ze specyfiki tych zajęć, a w przypadku wychowania fizycznego także systematyczność udziału ucznia w zajęciach oraz aktywność ucznia w działaniach podejmowanych przez szkołę na rzecz kultury fizycznej”.
Innymi słowy, racjonalny ustawodawca zakłada, że uczeń może (ma prawo) nie być urodzonym sportowcem, wobec czego nie jest najważniejsze, jakie wyniki uda mu się osiągnąć w przerabianej na lekcji dyscyplinie sportu (np. czas w biegu na 100 m, odległość w skoku w dal itp.). Nacisk jest kładziony na zaangażowanie ucznia, jego wysiłek (niezależnie od osiągniętego efektu), systematyczny udział w zajęciach oraz aktywność w promowaniu sportu przez szkołę (o tym ostatnim jeszcze szerzej poniżej).
To w pełni zrozumiałe: nie każdy ma bowiem predyspozycje, aby osiągać wybitne wyniki sportowe, a intencją ustawodawcy jest przede...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta