Tradycyjny szantaż bombą atomową
Kreml znów próbuje nastraszyć swych przeciwników użyciem broni jądrowej. Ale Zachód już się przyzwyczaił.
– Zagrożenie oczywiście jest, jednak nieduże. To tylko szantaż – szef ukraińskiego wywiadu wojskowego, gen. Kiryło Budanow podsumowywał liczne wystąpienia rosyjskich polityków grożących Zachodowi atakiem atomowym.
Ale w nocy z poniedziałku na wtorek mieszkańców Moskwy obudziła kolumna wioząca kontynentalne rakiety Jars zdolne do przenoszenia broni jądrowej. „No i już, zaczęło się” – pisali mieszkańcy stolicy w sieciach społecznościowych.
Zamiast coś wyjaśnić, rosyjskie Ministerstwo Obrony postarało się uczynić sprawę jeszcze bardziej tajemniczą. Według kremlowskich wojskowych rakiety międzykontynentalne jeździły po mieście, ponieważ zaczęły się przygotowywać do parady. Najbliższa będzie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta