Dorośli też mają prawo do zabawy
Kidults odpowiadają dziś za ponad jedną czwartą wartości całego rynku zabawek w Wielkiej Brytanii.
Kidults po polsku najprościej nazwać „dorosłymi z dziecięcym sercem” i skojarzyć z beztroską zabawą po godzinach pracy – choć będzie to duże uproszczenie. Trend ten nie odnosi się tylko do samego zainteresowania zabawkami przez dorosłych. Jest to pojęcie znacznie szersze, dotyczące różnych mediów oraz form rozrywki.
Kidults spotkamy więc w sklepach z planszówkami, alejkach z komiksami, na zlotach fandomów. To z myślą o nich przemysł filmowy regularnie zajmuje się produkcją remake’ów, a marki wznawiają reedycje wycofanych produktów, odwołując się w ten sposób do nostalgicznych wspomnień. Gdziekolwiek tylko dorosły konsument wchodzi w interakcje z brandami, których domyślną grupą docelową są dzieci – lub które kojarzą się im z czasami własnego dzieciństwa – tam możemy mówić o zjawisku kidults.
Popyt na nostalgię
Z perspektywy biznesowej kidults stanowią ogromną grupę potencjalnych klientów. Są oni ważnym odbiorcą szczególnie na rynku zabawek, gdzie to właśnie rosnące zainteresowanie ze strony dorosłych otwiera dla nas nowe drogi rozwoju. Sytuację tę dobrze widać na przykładzie Wielkiej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta