Dyktator zakładnikiem własnego reżimu
Aleksander Łukaszenko objął nowe stanowisko i po raz pierwszy w historii swoich rządów wyznaczył zastępcę. Groził przeciwnikom, a nawet ich krewnym.
– Jeżeli ktoś się wstrzymał czy ktoś jest przeciwko, lepiej wstańcie, byśmy widzieli [śmieje się]. Przecież mówiłem, że nie trzeba się bać wstrzymywać od głosu czy głosować przeciwko, to wy jesteście gospodarzami, macie swoje zdanie – przemawiał w czwartek Aleksander Łukaszenko do ponad tysiąca delegatów Wszechbiałoruskiego Zjazdu Ludowego (WZL). Obecni na sali „jednogłośnie” przyjęli nową doktrynę wojskową (uwzględnia obecność na terenie Białorusi rosyjskiej taktycznej broni jądrowej) i koncepcję bezpieczeństwa narodowego.
Nikt z zebranych nie miał wątpliwości co do tego, że gospodarz imprezy jest tylko jeden. Po raz pierwszy dyktator wystąpił w nowej roli. Od wtorku będzie łączył obowiązki „prezydenta” z obowiązkami przewodniczącego WZL.
Zastępca dyktatora
Dwa lata temu Łukaszenko przeprowadził „referendum” i zmienił konstytucję, w świetle której „zjazd ludowy” stał się najważniejszym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta