Mistrz i dwaj padawani
Rusza nowy sezon Grand Prix. Nikt już nie pyta, czy Bartosz Zmarzlik będzie najbardziej utytułowanym żużlowcem w dziejach sportu, tylko kiedy to nastąpi.
Polak z czterema tytułami na koncie ustępuje już Tony’emu Rickardssonowi, Ivanowi Maugerowi (po sześć złotych medali) i Ove Fundinowi (pięć). Rekordów do pobicia 29-latkowi nie pozostało już dużo. Zmarzlik w tym roku może chociażby zostać pierwszym, który trzy razy z rzędu wygra cykl Grand Prix. Był blisko już trzy lata temu, ale po pasjonującej walce pokonał go Rosjanin Artiom Łaguta.
Teraz to właśnie w Łagucie oraz jego rodaku Emilu Sajfutdinowie widzi się tych, którzy mogliby przerwać dominację Zmarzlika. Rosjanie jednak – nawet ci z polskimi paszportami – z mistrzostw świata zostali jednak wyrzuceni i choć wspominają, że chętnie wróciliby do cyklu, to satysfakcję z wygranych mogą czerpać jak na razie tylko w lidze.
Pod ich nieobecność Zmarzlik nie ma konkurencji. Rywali stać na pojedyncze wygrane z Polakiem, ale zawodnik Motoru Lublin imponuje regularnością. Ostatni raz do półfinału zawodów nie zdołał awansować w 2019...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta