Wojna pożera mężczyzn
Mobilizacja pogłębia deficyt pracowników nad Dnieprem, ale też napędza szarą strefę.
Pod koniec zeszłego roku prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski tłumaczył, że nie może zmobilizować naraz pół miliona ludzi (a tego wówczas domagali się ukraińscy dowódcy), bo ukraińskie przedsiębiorstwa nie będą miały rąk do pracy. Wygląda jednak na to, że Władimir Putin nie pozostawił władzom w Kijowie wyboru — muszą mobilizować tysiące nowych żołnierzy, by powstrzymywać natarcie Rosjan na wielu odcinkach frontu. To z kolei mocno uderza w większość ukraińskich przedsiębiorstw, które muszą wysyłać pracowników na wojnę.
Pracowników brak
Kijowskie metro musiało zmniejszyć częstotliwość kursowania pociągów. Powód – masowa emigracja i mobilizacja pracowników. Mer Kijowa Witalij Kliczko alarmuje, że w wielu przedsiębiorstwach komunalnych stolicy brakuje pracowników. Chodzi m.in. o budowę dróg, ale też kierowców, hydraulików i pracowników służby zdrowia....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta