Przed nominowaniem sprawdź
Każdy kandydat do objęcia stanowiska sędziego mógłby być sprawdzany w zbiorach policyjnych KSIP i zasobach danych służb specjalnych. Procedurę tzw. wirówki od lat stosuje się do najważniejszych osób w państwie.
Ucieczka na Białoruś podejrzanego o szpiegostwo byłego sędziego Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego wywołała medialną burzę. W przestrzeni publicznej pojawiło się szereg enuncjacji dotyczących związków T0masza Szmydta z białoruskimi, rosyjskimi służbami specjalnymi, skali zagrożeń dla bezpieczeństwa państwa. Szczególną uwagę przywiązuje się do okresu jego pracy w Wydziale II WSA, kiedy w ramach kognicji uzyskiwał dostęp do informacji niejawnych. Dlatego sprawa Szmydta implikuje dyskurs o wpływie na bezpieczeństwo państwa, gdy dostęp do danych niejawnych posiadają określone grupy zawodowe z mocy prawa, bez wymaganych procedur sprawdzających.
Historyczny kontekst
Kwestia dostępu sędziów do informacji niejawnych posiada historyczną cezurę łączącą okres PRL z III RP na gruncie ustawy z 14 grudnia 1982 r. o ochronie tajemnicy państwowej i służbowej, uchwalanej w okresie reżimu stanu wojennego. Wymóg posiadania stosownych „upoważnień” i „dawania rękojmi zachowania tajemnicy” ujęty w art. 7 ustawy dotyczył także sędziów.
Perspektywa wstąpienia Polski do Paktu Północnoatlantyckiego implikowała uchwalenie nowej regulacji dostosowanej do standardów obowiązujących w krajach członkowskich NATO, co przyniosło ustawę z 22 stycznia 1999 r. o ochronie informacji niejawnych, która w dużej mierze kompilowała rozwiązania funkcjonujące wówczas...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta