Buzują debaty o stanie Bidena
Prezydent Joe Biden przewodniczył szczytowi NATO w Waszyngtonie, a w tym czasie w Ameryce nasilały się naciski, aby wycofał się z kampanii prezydenckiej.
Cały świat bacznie obserwował Joe Bidena podczas wystąpienia i spotkań z przedstawicielami państw członkowskich NATO. Dla prezydenta to była szansa udowodnienia, że nadal może stanąć na wysokości zadania i wywiązać się z obowiązków gospodarza oraz przywódcy najbardziej wpływowego państwa w tym transatlantyckim porozumieniu.
Pod ostrzałem
81-letni Joe Biden, niegdyś faworyt demokratycznej elity, szanowany za wieloletnią służbę dla kraju i zmysł polityczny, od dwóch tygodni jest pod obstrzałem krytyki, po tym jak w pierwszej w tym roku prezydenckiej debacie pokazał, że wiek daje mu się we znaki, czym wzbudził ogólnokrajowe poruszenie i niepokój wśród demokratów oraz dał pożywkę republikanom do krytyki.
– To dziwne uczucie: słuchasz prezydenta Stanów Zjednoczonych i stresujesz się, że zgubi wątek. Zamiast się cieszyć, że słuchasz przywódcy wolnego świata, martwisz się, że się przewróci, zapomni, albo nazwie Koreę Północną Koreą Południową – powiedział w wywiadzie dla „Washington Post” jeden z europejskich dyplomatów uczestniczących w szczycie.
Rośnie sceptycyzm w Partii Demokratycznej
Amerykańskie media, bez względu na polityczne afiliacje, buzują dyskusjami na temat zdrowia prezydenta oraz stawiają pod znakiem zapytania to, czy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta