Wołyń wciąż czeka
Bez zgody Ukrainy na ekshumację polskich ofiar UPA rosyjska propaganda będzie nadal, niestety skutecznie, wbijać klin w polsko-ukraińskie stosunki, dając argument do waśni i sporów – pisze historyk i publicysta.
Wczwartek 11 lipca przypada 81. rocznica ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na Polakach na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. I minęła właściwie bez echa, bez narodowych uroczystości, bez większej refleksji. Wszystko po to, aby nie drażnić ukraińskiego sąsiada, który toczy swój krwawy bój o istnienie. Tyle tylko, że dla ukraińskiej strony nigdy nie było dobrego czasu, aby uczcić polskie ofiary.
Reakcja Polski
To najbardziej boląca rana w stosunkach polsko-ukraińskich. Rosyjska agresja na Ukrainę sprawiła, że historyczny spór zszedł na drugi plan, co można zrozumieć, bowiem tocząca się wojna jest dla państwa ukraińskiego być albo nie być. Jednak restauracja ukraińskiego nacjonalizmu, w większości w sferze symbolicznej, była obecna na długo przed pełnoskalową wojną, jaką rozpoczął rosyjski agresor w 2022 roku....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta