Ukraina trochę rozczarowana, Rosja trochę zdenerwowana
Obie walczące stolice przyjęły waszyngtońskie decyzje sojuszu dość spokojnie, a przynajmniej starają się zrobić takie wrażenie
– Bez sensacji. Ale przyjemną niespodzianką było to, że wszyscy uczestnicy zgodzili się poprzeć w deklaracji frazę o „nieodwracalnej drodze Ukrainy do NATO”. (...) Prezydent Biden jeszcze 8 lipca nie chciał, by było ono w dokumencie. Możliwe, że rosyjski atak na kijowski szpital dziecięcy sprawił, że zmienił zdanie – podsumowuje szef organizacji „Ukraina w NATO” Juryj Romaniuk.
Większość ukraińskich polityków i analityków przyjęła tę decyzje sojuszu północnoatlantyckiego bez emocji. Od bukareszteńskiego szczytu NATO w 2008 roku Ukraina wciąż jest w poczekalni sojuszu i waszyngtońskie spotkanie tego nie zmieniło. – Co będzie się działo do ostatecznego przyjęcia Ukrainy, a to może nastąpić po dziesięcioleciach? – pyta Rachel Rizzo z Atlantic Council.
– W odróżnieniu od zeszłorocznego szczytu w Wilnie ten w Waszyngtonie był jednak dość efektywny, (…) choć jest za co go krytykować. Ale mimo wszystko nastąpiło znaczne zwiększenie wojskowej pomocy Ukrainie – podsumowuje z kolei...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta