Migracja, problem nie do rozwiązania
Nawet rozsądna z punktu widzenia Zachodu polityka selekcjonowania przybyszów przyczynia się do pogłębiania problemu migracji – pisze politolog.
Anglią wstrząsnęły dopiero co gwałtowne manifestacje skierowane przeciwko imigrantom. Migracja to także jeden z głównych tematów kampanii prezydenckiej w USA.
W Polsce, dzięki spadkowi napięcia na granicy z Białorusią, temat chwilowo przycichł. Jednak wróci, i to raczej prędzej niż później. Po pierwsze dlatego, że migracja jest we współczesnym świecie zagadnieniem bardzo użytecznym politycznie. Po drugie, jest problemem w swojej istocie niemożliwym do trwałego rozwiązania.
Zachód sam się prosił
Deklaracje polityków, instytucji czy organizacji zachodnich o „skutecznej ochronie i kontroli granic”, „efektywnej polityce migracyjnej” itp. są tylko zaklęciami, które mają stwarzać pozory działania i sprawczości. A jest tak dlatego, że w ramach szerokiego problemu migracji mamy do czynienia z przynajmniej kilkoma niemożliwymi do rozwiązania sprzecznościami. Co więcej, będący głównym celem migracji Zachód (Ameryka Północna i Europa) w znaczącym stopniu przyczynił się do ich zaistnienia.
Problem nasila się od dekady, ale oczywiście nie jest niczym nowym: ludzie zawsze przemieszczali się w poszukiwaniu miejsc, w których było więcej zasobów i warunki do życia były łatwiejsze. Bardzo często wiązało się to z koniecznością walki o te zasoby z innymi ludźmi, którzy je kontrolowali....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta