Szalony taniec Kuleja
Film „Kulej. Dwie strony medalu” Xawerego Żuławskiego to nie kolejny „Rocky” ani „Wściekły byk”, ale walki Polaka na igrzyskach ogląda się bardzo dobrze.
Boks to temat atrakcyjny filmowo, także z kobiecą bohaterką („Za wszelką cenę” Clinta Eastwooda). Aż dziw, że w naszym rodzimym kinie ma on marginalne znaczenie, tym bardziej że historia tej dyscypliny w Polsce bogata jest w sukcesy oraz w czempionów o nieoczywistych charakterach, idealnych do pokazania na ekranie. Film Xawerego Żuławskiego nadrabia te zaległości.
Dwukrotny mistrz
Bohaterem jest tu jedyny polski pięściarz, który zdobył dwa złote medale na igrzyskach w Tokio w 1964 i w Meksyku w 1968 roku. I film skupia się na czterech latach między tymi sukcesami. Dramaturgicznie to bardzo dobry chwyt, bo zwalnia od biograficznego stereotypu (od początku drogi bohatera do jego triumfu), a poza tym w sporcie, tak zresztą jak i w wielu innych dziedzinach, od osiągnięcia sukcesu trudniejsze bywa jego powtórzenie.
„Kulej. Dwie strony medalu” nie idzie więc oczywistą drogą. To nie jest przewidywalna opowieść o drodze od upadku do zwycięstwa, którą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta