Po rozwód do notariusza czy kierownika USC?
Rozwiązanie małżeństwa ma zarówno skutki osobowe, jak i majątkowe. Dlatego ustawodawca zdecyduje, kto poza sędzią może udzielić rozwodu.
Informacja, że podejmowane są działania zmierzające do dopuszczalności pozasądowego rozwiązania małżeństwa (o czym jako pierwsza pisała "Rz"), wywołała dyskusję w środowisku prawniczym. Pozasądowe rozwiązanie małżeństwa oznacza, że uzyskanie rozwodu możliwe byłoby np. przed notariuszem lub przed kierownikiem USC.
Obie możliwości mają swoje wady i zalety. Ustawodawca musi zatem podjąć decyzję, komu przyznać stosowną kompetencję. Poniżej przedstawione argumenty przemawiają za oraz przeciw obu tym propozycjom. Nie jest wykluczone, że ustawodawca dopuści rozwód pozasądowy zarówno przed notariuszem, jak i przed urzędnikiem stanu cywilnego, a wybór w tym zakresie pozostawi małżonkom. Wydaje się jednak, że taka propozycja mogłaby nie być ekonomicznie uzasadniona. Co więcej, można założyć, że po wyborze jednej z możliwości będzie ona bardziej przemyślana i dopracowana pod względem legislacyjnym.
Notarialne zalety
Notariusz jest powołany do dokonywania czynności, którym strony są obowiązane lub pragną nadać formę notarialną. W zakresie swoich uprawnień działa jako osoba zaufania publicznego, korzystając z ochrony przysługującej funkcjonariuszom publicznym.
Trybunał Konstytucyjny kilkakrotnie analizował status prawny notariusza. Przykładowo w wyroku z 13 stycznia 2015 r. (sygn. akt SK 34/12) przyjął, że urzędowy charakter czynności przez niego dokonywanych oraz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta