Nieoczekiwany kłopot PiS
Chaos prezydencki na Nowogrodzkiej trwa. Prawybory w PiS pogrzebane. Skąd ta nagła zmiana?
Kolejny tydzień i kolejny prezydencki zwrot akcji w obozie PiS. W poprzedni weekend wchodziliśmy z doniesieniami o planowanych prawyborach w PiS oraz konkretną listą kandydatów na kandydata PiS do pałacu. Wiele zdołano powiedzieć i o prawyborach, i o tych kandydatach. Cóż z tego! Kolejny już weekend otworzyły informacje zgoła odmienne. Oto projekt prawyborów wyrzucono do kosza, a na faworyta partyjnej nominacji wysunął się Przemysław Czarnek, którego jeszcze tydzień wcześniej na tej liście w ogóle nie było. Skąd ta nagła zmiana?
Tajemnicza rezygnacja
Pomysł prawyborów wydawał się świetnym rozwiązaniem dla Kaczyńskiego. Zrzucając na masy partyjne odpowiedzialność wyboru kandydata w wyjątkowo niepewnych wyborach prezydenckich, w razie jego porażki wyborczej prezes mógłby rozłożyć ręce i stwierdzić: „Cóż począć? Sami go chcieliście”. Zachowałby przy tym i tak sporą kontrolę. To Kaczyński zatwierdziłby listę kandydatów startujących w prawyborach. Nadto sam mógłby tymi prawyborami posterować. Prawybory zatem wydawały się być czystym „win–win”. A jednak w PiS zdecydowano się je prędko pogrzebać.
Równolegle nowym faworytem w konkursie na kandydata PiS nagle został...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta