Apartament za kratami
Prawa Andersa Breivika, terrorysty, który zamordował kilkadziesiąt osób, nie są łamane w norweskim więzieniu – stwierdził Sąd Apelacyjny w Oslo.
W wydanym niedawno prawomocnym wyroku wspomniany sąd nie zgodził się z zarzutami formułowanymi przez zbrodniarza w skargach. Breivik zarzucał Norwegii łamanie przysługujących mu praw człowieka. Według sądu I i II instancji warunki, w których przebywa terrorysta, nie odbiegają od tych, w których karę odbywają inni więźniowie. Sąd stwierdził, że w tym przypadku uzasadniona jest kontrola korespondencji osadzonego i ograniczenie jego kontaktu ze światem zewnętrznym.
Utrzymanie Breivika w więzieniu kosztuje Norwegię niemało, bo 17 tys. koron dziennie, czyli ok. 7 tys. zł. Na koszty te składają się m.in. wyżywienie, pokój do gry na komputerze, siłownia, kuchnia i oddzielna sypialnia. Breivik dokonał 22 lipca 2011 r. ataku terrorystycznego w dzielnicy rządowej w Oslo oraz masakry na wyspie Utoya. Zginęło wtedy 77 osób. Został za to skazany na 21 lat więzienia z możliwością przedłużenia na pięć lat. To najwyższy wymiar kary w norweskim prawie.