Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Potrzebujemy trenerów frontmanów w Europie

02 maja 2025 | Plus Minus | Bartosz Nosal
autor zdjęcia: Andrzej Hulimka/Forum
źródło: Rzeczpospolita

Prowadzenie zespołu, bez względu na to, czy mówimy o reprezentacji narodowej, czy drużynie klubowej, to umiejętność podejmowania ryzyka. Uważam, że kto się boi tego ryzyka, ten nie odniesie sukcesu.Rozmowa z Jerzym Engelem, byłym selekcjonerem piłkarskiej reprezentacji Polski

Mam do pana kadencji jako selekcjonera osobiste i sentymentalne, a jednocześnie ambiwalentne podejście. Mecze pańskiej reprezentacji Polski z Finlandią – 25 lat temu, 26 kwietnia 2000 roku – oraz półtora roku później z Kamerunem w Poznaniu były pierwszymi, jakie oglądałem na stadionie. Wielkie przeżycie, ale też rozczarowanie, bo nie zobaczyłem gola, dwa razy było 0:0, na dodatek dostałem zapalenia płuc. I podobnie mam z całą pana kadencją – z jednej strony epokowy, wywalczony po 16 latach awans na mundial, pierwszy za mojego życia. Z drugiej – porażka podczas mistrzostw świata w Korei. Zastanawiam się, czy po ćwierć wieku dominuje w panu duma, czy jednak niedosyt?

Faktycznie, te dwa okresy wiążą się z oddzielnymi uczuciami. Najpierw udało się spełnić wielkie marzenie – awansować do mistrzostw świata, tak jak obiecałem to w dniu, gdy zostałem selekcjonerem…

Choć początki były trudne, a Kazik w piosence „Cztery pokoje” śpiewał: „Polscy piłkarze nie strzelili od kilkuset minut gola. To stan na kwiecień 2000 i zakończona moja rola...”

Przed startem eliminacji niewiele osób dawało nam szanse. Może optymiści widzieli nas w barażach. Nasza grupa nie była łatwa. Norwegia, która na poprzednich dwóch turniejach ograła Hiszpanię i Brazylię. Rosnąca Ukraina. Do tego niewygodni Walijczycy i Ormianie. Musiałem zacząć od tego, by przekonać piłkarzy, że razem możemy zrobić coś...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 13165

Wydanie: 13165

Spis treści
Zamów abonament