Najtrudniejszy wybór kanclerza
Mimo początkowej porażki w Bundestagu Friedrich Merz zdołał w końcu uzyskać wymaganą większość głosów, by stanąć na czele rządu. W przeciwnym wypadku Niemcom groziłby chaos.
Takiego rozwoju sytuacji nikt się nie spodziewał. Kandydat koalicji CDU/CSU i SPD na kanclerza przepadł w pierwszym głosowaniu w Bundestagu. Otrzymał konieczną większość dopiero w drugim podejściu. Wtedy uzyskał 325 głosów, a więc zalewie trzy mniej niż liczba deputowanych obu ugrupowań koalicji rządowej.
Tym samym został wybrany na kanclerza i nic nie stoi na przeszkodzie, by otrzymał nominację od prezydenta RFN, tak jak i jego ministrowie. W chwili zamykania tego wydania „Rzeczpospolitej” cała procedura przejęcia władzy nie została jeszcze zakończona.
Historyczna porażka na starcie
Friedrich Merz jest więc dziesiątym kanclerzem w historii RFN, ale pierwszym szefem rządu, którego nie udało się wybrać w pierwszym głosowaniu. Otrzymał w nim sześć głosów mniej niż wymagana większość.
Był to cios zarówno dla niego, jak i obu ugrupowań mających zamiar rządzić Niemcami przez najbliższe cztery lata. Jako że głosowanie było tajne, nie ma pewności, kto z posłów obu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
