Trzy mieszkania i jeszcze więcej kłamstw
Nie, wyborców PiS zapewne ta historia nie oburzy. Znaczna część prawicowego elektoratu wszak chętniej kupi bajeczkę o tym, jak media i służby pastwią się nad Nawrockim. Ale część wyborców umiarkowanych może już zacząć mieć wątpliwości.
Afera mieszkaniowa pozwoliła Karolowi Nawrockiemu celująco zdać egzamin z bycia kandydatem PiS w wyborach prezydenckich. Liczne publikacje medialne, pytania i zarzuty nie obniżyły jego czujności. Kandydat nie okazał słabości ani przez chwilę.
Przeciwnie, stawił czoła nawale jak prawdziwy polityk obozu PiS: krew z krwi Zjednoczonej Prawicy – takiej, jaką poznaliśmy w ciągu ostatnich lat rządów. Postępował ściśle według wytycznych podręcznika młodego pisowca: gdy cię pytają, atakuj, gdy cię dociskają, jeszcze mocniej atakuj, gdy cię atakują, ogłoś się ofiarą spisku postkomunistów i służb specjalnych. Jeśli cię nie zmuszą, nie mów prawdy, ale kombinuj, kręć i przede wszystkim oburzaj się na polityczny atak.
Bo czego dowiedzieliśmy się o Karolu Nawrockim po zamieszaniu związanym z jego mieszkaniami? Że kręcenie, unikanie,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)