Koniec adopcji z innych krajów?
Szwecja może odejść od międzynarodowych adopcji. Specjalna komisja opisała afery z oszustwami i handlem dziećmi. W tym kontekście w raporcie wymienia m.in. Polskę, w której proceder handlu miał mieć miejsce pod koniec lat 80. XX w.
Komisję ds. Adopcji po doniesieniach mediów o kradzieżach dzieci z biednych domów, by je sprzedać i adoptować w Szwecji, powołała cztery lata temu ówczesna socjaldemokratyczna minister do spraw dzieci, osób starszych i równości płci Lena Hallengren. Teraz komisja przedstawiła swój raport centroprawicowemu obozowi rządzącemu.
Według komisji w Królestwie Szwecji tysiące dzieci zostało oddanych do adopcji na podstawie sfałszowanych dokumentów i w wyniku nieetycznych działań.
W wielu przypadkach brakowało też dowodów, by biologiczni rodzice wyrazili zgodę na ich oddanie.
– Konkluzja jest taka, że w procedurach adopcji zagranicznych dochodziło do nieprawidłowości. Istnieją potwierdzone przypadki handlu dziećmi w każdej dekadzie od 1970 roku do dziś – skonstatowała autorka raportu Anna Singer, która wręczyła dokument ministrze spraw socjalnych Camilli Walterson-Gronvall z Umiarkowanej Partii Koalicyjnej.
Z analizy Anny Singer, profesorki prawa cywilnego, wynika, że choć organy kontroli, organizacje pośredniczące w adopcjach małoletnich oraz rząd miały wiedzę o nadużyciach i nieprawidłowościach, to nie podjęto radykalnych działań, by „system” naprawić.
Odpowiednie instytucje obdarzały „system”...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)