Reforma Bodnara z karnego na aut
Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiada, że nie rezygnuje z planów, ale szanse na uzdrowienie kodeksu są coraz mniejsze.
Chodzi o tzw. projekt naprawczy kodeksu karnego, który ma odwrócić większość zmian wprowadzonych reformą Zbigniewa Ziobry. Wówczas to zlikwidowano karę 25 lat pozbawienia wolności, w jej miejsce podnosząc granicę kary terminowej z 15 do 30 lat więzienia, wprowadzono tzw. bezwzględne dożywocie (bez możliwości przedterminowego zwolnienia), obniżono wiek odpowiedzialności karnej do 14 lat (w przypadku niektórych przestępstw), wprowadzono przepadek pojazdu czy znacznie ograniczono luz decyzyjny sądów co do stosowania kary (minimalne progi grzywien czy kar ograniczenia wolności, trudniejsze stosowanie kar wolnościowych).
Prawo wygodne dla władzy
Z kolei stopniowe nowelizacje kodeksu postępowania karnego wzmacniały instytucje tzw. wiążących sprzeciwów prokuratora (co do zamiany tymczasowego aresztu na kaucję czy w kwestii wystawienia listu żelaznego).
Zmiany były przedmiotem zmasowanej krytyki ze strony rzecznika praw obywatelskich, organizacji pozarządowych i akademików. Pomimo tego od blisko dwóch lat nowych rządów rośnie ryzyko, że zostaną one z nami na dłużej.
Pod koniec czerwca z tzw. projektu naprawczego,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)