Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

List do NATO. Trump wciąż błądzi

15 września 2025 | Komentarze | Jerzy Haszczyński

Donald Trump znowu zrzuca na sojuszników odpowiedzialność za zakończenie wojny w Ukrainie. W swoim liście do „wszystkich państw NATO i świata” powtarza swoje stare błędy. Czasem ma rację. I to też nie nastraja optymizmem.

List opublikował w sobotę na swojej platformie Truth Social. Jest w nim stwierdzenie, że to „nie jest wojna Trumpa”, lecz Bidena i Zełenskiego. Jest w nim przede wszystkim sugestia, że teraz tylko od sojuszników z NATO zależy, czy tę wojnę można skończyć. Bo on jest gotowy nałożyć wielkie sankcje na Rosję oraz wysokie (50- czy 100-procentowe) cła na Chiny, które „mają wielki wpływ na Rosję”. To wszystko pod jednym warunkiem: że inne kraje NATO się do tego przyłączą i odetną się od rosyjskich surowców energetycznych.

Z punktu widzenia Polski ten plan Trumpa pojawia się w wyjątkowym momencie, zaraz po wtargnięciu rosyjskich dronów na nasze terytorium, na co amerykański prezydent zareagował nie tak, jak powinien przywódca najważniejszego państwa NATO. I jest to plan nierealny.

Donald Trump w sprawie wojny na Ukrainie błądzi nie od dzisiaj. W ocenie tego, kto do niej doprowadził, i w ocenie własnych możliwości jej zakończenia. Od dawna nazywa ją wojną...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 13278

Wydanie: 13278

Spis treści

Gość „Rzeczpospolitej”

Zamów abonament