Renault Clio: Coś nowego i zaskakującego
Renault zaprezentował nową generację Clio. Szósta odsłona jest większa i bardziej cyfrowa niż poprzednik, a do tego zaskakuje swoim wyglądem.
Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem Clio na zamkniętym pokazie, byłem bardzo zaskoczony. Zresztą nie tylko ja, ale również reszta zaproszonych gości. Nikt z nas nie spodziewał się tak totalnej zmiany wyglądu. Tym bardziej że nowa definicja stylistyki modeli Renault pojawiła się dopiero w 2021 r. wraz z elektrycznym Megane E-Tech. Kolejne auta – Rafale czy Espace – powielały ten język projektowania, a tymczasem Clio przynosi zupełnie nową wizję. Czy oznacza to, że cała gama Renault podąży za tym kierunkiem? Czas pokaże.
Nowe Clio wygląda dobrze. Ma zaskakująco benzynowy wygląd przodu, z dużym, wyrazistym grillem, sporo fikuśnych przetłoczeń i załamań oraz szeroko rozstawione światła do jazdy dziennej. Jeśli miałbym się pokusić o porównanie wlotu powietrza, to najbardziej przypomina mi ten z Forda...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
